Ziołolecznictwo zwierząt wolno żyjących - Ekologiczny ogródek

Ziołolecznictwo zwierząt wolno żyjących

Ziołolecznictwo zwierząt wolno żyjących

Dzięki licznym obserwacjom prowadzonym na zwierzętach roślinożernych w ich naturalnym środowisku odkryto, że wiele z nich posiada zdolność „samoleczenia” rozmaitych chorób i uszkodzeń mechanicznych, szczególnie zranień. Zwierzęta instynktownie “stosują” ziołolecznictwo dokonując selektywnego wyboru roślin terapeutycznych lub ich części, w zależności od dolegliwości czy preferencji smakowych, o których decyduje koncentracja substancji czynnych.

Jeleniowate

Ciekawe informacje na temat ziołolecznictwa w świecie zwierząt przytacza Kossak. Autorka stwierdziła, że jeleniowate szczególnie zimą i na przednówku chętnie pobierały rośliny bogate w witaminę C. Samce na krótko przed rują zjadały lilię złotogłów, a samice owocnie niektórych grzybów. Wyjadanie tych roślin warunkowało prawidłowy przebieg rui i pobudzało rozwój embrionów. Interesującym zjawiskiem było okresowe spożywanie przez jeleniowate roślin trujących dla organizmu np. wilcze łyko, szalej jadowity, wilczą jagodę. Uważa się, że substancje narkotyczne zawarte w tych roślinach porażają mięśnie pasożytów. Sarny cierpiące na biegunkę łapczywie zjadały łyko świerkowe, korę dębu, przetacznik leśny, pędy czarnej borówki, suche liście malin. Obserwacje dokonane na oswojonych jeleniach wykazały, że zwierzęta regularnie kończyły żerowanie na bogatych w gatunki łąkach, „dojadaniem” zdrewniałych garbnikowych pędów drzew i krzewów, po które udawały się do pobliskiego lasu. Garbniki zawarte w roślinach leśnych działają bakteriobójczo i przeciwzapalnie oraz zwiększają aktywność mikroorganizmów żwacza.

Szympansy

Wiele przykładów na umiejętność zwalczania chorób przez zwierzęta żerujące podają także inni badacze. Jednym z lepiej udokumentowanych przypadków leczniczego wykorzystania roślin był behawioryzm chorych szympansów, na terenie Parku Narodowego Gór Mahale w Tanzanii. Chore zwierzęta po starannym obraniu pędu krzewu Vernonia amygdalina (Compositae) z liści i skórki ssały i żuły rdzeń wypluwając włókniste części rośliny. Badania wykazały, że Vernonia amygdalina jest bogatym źródłem laktonów sekwiterpenowych oraz glikozydów steroidowych, które działają antypasożytniczo, antypierwotniakowo, antybakteryjnie i antynowotworowo. Roślina ta była używana w podobnych celach leczniczych przez ludność tubylczą.

Naczelne

Obserwacje naczelnych w Ameryce Łacińskiej wykazały, że muria szara i wyjec płaszczowy wyjadały rośliny bogate w izoflawonoidy. które pełnią funkcję estrogenów lub owoce zawierające prekursor progesteronu, regulując w ten sposób własny rozród. Inne zwierzęta stosują ziołolecznictwo wykorzystując materiał roślinny jako skuteczną osłonę przed owadami. Niedźwiedź brunatny w tym celu nacierał sobie głowę pastą ze zżutych korzeni. Natomiast ostronos rudy używał żywicy ocierając się o drzewa. Uwagę naukowców zwróciło również zachowanie się szpaków europejskich, które w okresie wychowu piskląt znosiły do gniazd świeże części dzikiej marchwi, krwawnika, czy rzepiku. Rośliny te zawierają związki terpenowe skuteczne w walce z roztoczami, wszami i bakteriami.

Żubry i łosie

Obserwacje Różańskiego nad żywieniem żubrów i łosi potwierdziły zjawisko ziołolecznictwo wśród zwierząt wolno żyjących. Według tego autora żubry chętnie wyjadały korowinę jesionu, topoli, wierzby, brzozy, liście dębu, kasztana, trzmieliny oraz wrzosy i sitowie. Rośliny te bogate są w składniki przeciwbiegunkowe przeciwgorączkowe, likwidujące stan zapalny w układzie pokarmowym i pobudzają procesy trawienia oraz wchłaniania składników pokarmowych. Trzmielina zapobiega również zaparciom i pobudza wydzielanie żółci. Analizując behawioryzm łosi Różański wykazał, że oprócz typowej roślinności zwierzęta te spożywały kaczeńce (źródło witaminy C i fitoncydów), paprocie (działanie przeciwrobaczycowe), bagno zwyczajne (zawiera arbutynę odkażającą układ moczowy), gałązki i liście topoli, wierzby, sosny (zawierają naturalne substancje antyseptyczne, przeciwzapalne i przeciwbiegunkowe). Ponadto w diecie tych zwierząt w okresie rozmnażania zwiększał się udział roślin iglastych zasobnych w olejki eteryczne, które wykazują właściwości estrogenne i zwiększają potencję seksualną.

Zwierzęta domowe

Uczeni zaobserwowali, że roślinożerne zwierzęta domowe żywione na pastwisku, podobnie jak zwierzęta dzikie, dokonywały selektywnego wyboru roślin terapeutycznych w zależności od dolegliwości (ziołolecznictwo). Owce z biegunką szukały na łąkach borówki czarnej, natomiast krowy wyjadały większe ilości szczawiu, który ma właściwości ściągające. W przypadku przeziębień przeżuwacze wyszukiwały zioła o właściwościach wykrztuśnych: liście macierzanki, podbiału i żywokostu. Bydło przy wzdęciach preferowało kminek pospolity, a z dolegliwościami reumatycznymi kładło się na jaskrach.

Potwierdzone przykłady samolecznictwa (ziołolecznictwo)zwierząt wolno żyjących oraz domowych żywionych pastwiskowo zachęcają do wykorzystania na szeroką skalę roślin terapeutycznych w profilaktyce i żywieniu zarówno zwierząt jak i ludzi.